Pobiegłam, a potem zawróciłam. Gonił za mną Apacz. Kopnął mnie i uciekł. Wstałam i kulejąc też uciekłam. Nie wiem co mnie poniosło. Wściekłam się, że nazwała mnie dzikim kundlem. Spacerując spotkałam Mell.
- Witaj Darkness. - powiedziała
- Cześć...- odparłam
- Coś się stało?
W odpowiedzi upadłam na ziemię.
- To Apacz...- jęknęłam
Mell nic nie odpowiadała.
- Zaraz wrócę. - powiedziała
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz