- Lepiej od ciebie, żmijo - prychnąłem.
- Ha ha!
- Dolina była wspólna ale widać wolicie wojnę, zdrajcy!
- Jest NASZA!
Rzuciliśmy się na siebie. Ugryzła mnie w kark i siedziała na grzbiecie. Brykałem ale nie spadła. W końcu rzuciłem się na plecy i przytarłem nią o ziemię. Lekko oszołomiona zaatakowała, a ja kopnąłem ją w głowę.
<Mell?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz